poniedziałek, 4 listopada 2013

troszkę teorii cz.7

Czasem mam wrażenie, że nie wszyscy pasują do miejsca w którym się znajdują. Tak jest coraz częściej w restauracjach. Jest XXI wiek, a mi się czasami wydaje, że z manierami żyjemy w czasach epoki kamienia łupanego!

Po pierwsze, wchodząc do restauracji, nie podajemy ręki obsłudze na powitanie i na pożegnanie! 
Wejście do restauracji, jak i do kawiarni wygląda tak samo. Różnicą może być sytuacja, w której kelner wprowadza nas na salę i odprowadza do stolika. W takim wypadku pierwszy idzie kelner, druga kobieta, trzeci mężczyzna. Najpierw do stołu siada kobieta, mężczyzna pomaga jej z krzesłem, następnie on siada. 
Po wejściu do restauracji idziemy do toalety i myjemy ręce. Jeśli nie umyjemy rąk, to będzie to informacja dla pozostałych, że nie przestrzegamy podstawowych zasad higieny!
Kelner do nas podejdzie, na prawdę. Nie musimy krzyczeć „kelner”, pstrykać albo przywoływać palcami lub machać rękami... Jeśli jednak długo obsługa nie podchodzi, przywołujemy ją spojrzeniem a następnie pytamy: „Czy można prosić?”. Możemy również, w drodze z toalety podejść do bufetu i poprosić kelnera do stolika. Kategorycznie zabronione jest zabranie karty z bufetu czy stolika kelnerów.
Zamawiamy dania takie, które wiemy jak spożywać. Jeśli nie potrafimy rozłupać homara to wybierzmy inne danie. Jeśli pojawiają się wątpliwości, np. do sposobu jedzenia lub podania danej potrawy zapytajmy się dyskretnie obsługi. Jak zamawiać potrawy? On sugeruje dania, a ona wybiera potrawy i napoje (w cenie średniej). W momencie gdy ustalimy menu zamykamy kartę - kelner wtedy wie, że zdecydowaliśmy się na to, co chcemy zjeść i może przyjąć zamówienie. CAŁOŚĆ zamówienia składa on. Starajmy się nie zamawiać wszystkich elementów posiłku na raz, ponieważ to kelner będzie nadawał tempo naszej kolacji, dodatkowo mogą pojawić się niepotrzebne błędy. Kelner może np. zaserwować nam kawę przed końcem dań głównych (co często się zdarza). Najlepiej jest zamówić przystawkę, dania główne i napoje, później deser. Obiad czy kolacja będą trwały dłużej, ale to dobrze, gdyż należy delektować się jedzeniem i ewentualnie zmienić wybór zamówienia :) Gdy kelner przyjmie pierwsze zamówienie, my rozkładamy płócienne serwetki  na kolanach. Zaczynamy spożywać posiłek w momencie, gdy przed wszystkimi przy stole pojawiło się jedzenie (chyba że mamy pozwolenie grupy).  
Brakiem kultury jest jedzenie lub picie czegoś, co się samemu przyniosło. Wyobrażacie sobie pójść do znajomych, wyciągnąć jedzenie i picie z torby i zacząć jeść? Obciach prawda? Taka sytuacja w restauracji jest jeszcze gorsza!
Sztućce - jeśli są podane do wszystkich dań używamy ich kolejno poczynając od zewnętrznych. Na stole pojawiają się także wspólne sztućce, np od musztardy, cukru itp., nie wkładamy ich do buzi, a tym bardziej NIE OBLIZUJEMY ICH! Nie wycieramy sztućców serwetką.
Jesteśmy już po posiłku, podchodzi kelner i zaczyna zbierać brudne naczynia. On sobie poradzi, serio. Nie pomagamy mu zbierać talerzy - to świadczy o naszym braku kultury. Nie dziękujemy słownie kelnerowi za KAŻDĄ przyniesioną potrawę, lub cokolwiek innego. Możemy mu podziękować wzrokowo lub skinieniem głowy, a na koniec obsługi odpowiednim napiwkiem.
Nie dłubiemy w zębach wygrzebując resztki jedzenia. Jeśli musimy to zrobić, korzystamy z wykałaczek. Jednak nie przy stole, tylko zabieramy je dyskretnie do toalety. 
Jeżeli podczas pobytu w restauracji musimy wstać od stołu, to robimy to wyłącznie pomiędzy posiłkami, mówiąc: „Przepraszam, zaraz wracam”. Wstając, krzesło odsuwamy bezgłośnie. 
Telefon komórkowy powinien być wyłączony (wyciszony) podczas posiłku. Nie wolno używać telefonu komórkowego przy stole, ani odchodzić od stołu aby porozmawiać. On nie może zdjąć marynarki podczas całego pobytu w restauracji, a ona powinna zdjąć kapelusz (wyjątek, nigdzie indziej go nie zdejmuje).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw Swój komentarz, aby ten blog był lepszy i ciekawszy